środa, 21 listopada 2012

House of the rising sun

Dom wschodzącego słońca autorstwa E-Muu
Wczoraj, podczas 6-godzinnej podróży pociągiem bez reszty pochłonęła mnie lektura Poniedziałkowych Dzieci autorstwa Patti Smith. To co uderza w tej książce to wszechobecna Sztuka odmieniana przez wszystkie możliwe przypadki. Wchłonąłem ją niemal jednym tchem.
To co przedstawia jest jednocześnie
Nostalgiczne i szalone, 
mądre i dziecinnie naiwne,
grzeczne i grzeszne,
Po prostu pełnia człowieczeństwa.

Dlatego dziś nieco inne klimaty - moje autorskie zdjęcie sprzed kilku dni. Jakość kiepska bo robione komórką (i to słabą - jeżynką :):) ), ale klimat świetnie oddaje to co można poczuć po przeczytaniu Poniedziałkowych dzieci...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz